Witaj w moim wirtualnym świecie, prowadzę ten blog dla Ciebie.
Jestem ogniem, który ciągle zmienia swoje pasje, rozkoszuje się nimi i transformuje, i tak przez całe życie…
Jednak jedno mi pozostało…kroczę z moją duszą do Boga, jakkolwiek go nie nazwiesz, dążę tam, gdzie jest tylko miłość i jedność. Małymi krokami do źródła…
PROFANUM ( DLA UMYSŁU)
„Propagatorka zdrowego stylu życia, wegetarianka, orędowniczka ekologii, naturoterapeuta, dietoterapeuta, bioenergoterapeuta, instruktor hatha jogi. Od trzydziestu paru lat w zaciszu domowym studiuje książki z medycyny naturalnej, zdrowego odżywiania, oczyszczania organizmu, ekomedycyny, psychologii, parapsychologii, masaży leczniczych, wizualizacji, ,medytacji, technik wyciszających umysł, ekologii. Z tych dziedzin ukończyła wiele kursów, warsztatów, jest absolwentką Studium Edukacji Ekologicznej we Wrocławiu. Autorka wielu opublikowanych artykułów, m.in. Cukier uzależnia, Gdzie jest nasze zdrowie, Sens życia, Szczęście.
Wraz z mężem prowadzi gospodarstwo ekologiczno- biodynamiczne.Uprawia warzywa, zioła, owoce i kwiaty. Jej pasją jest joga i Huna, ćwiczy pięć rytuałów, gra na misach i gongach tybetańskich.W kuchni gotuje wg pięciu przemian, a latem odżywia się głównie surową żywnością.
„Wegetariański Świat”
SAKRUM ( DLA DUCHA)
Przybyłam na ten świat aby rozkoszować moje oczy każdym widokiem, każdym kwiatkiem, zachwycać moje uszy śpiewem ptaków o poranku, nie zważających na mój sen i budzących mnie bezlitośnie. Przybyłam na ten świat aby nozdrza moje ośmielały się bezwstydnie upajać wonią kwiatów, ziół i przypraw. Jestem, aby cieszyć się życiem, moim ciałem- świątynią mojego jestestwa. Jestem tutaj aby dotyk moich rąk rozpieszczał wszystko, co kocham. Jestem, ponieważ życie na tej planecie wśród materializmu jest cudowne. Kocham życie. Przybyłam tu, aby wznosić się i upadać, zdobywać szczyty i ponosić klęski. Jestem wdzięczna wszystkim, których spotkałam na mej wspaniałej drodze, dziękuję i wybaczam. Dzięki wszystkim, którzy pojawili się w moim życiu jestem teraz tym kim jestem. Nie żałuję żadnej chwili przeżytej , wszystko, co do mnie przyszło, było mi bardzo potrzebne, wszystko! Kocham, przepraszam, wybacz mi proszę, dziękuję- powtarzam słowa magiczne i żyję moją miłością. Moja radość mieszka w górach, moim domu i ogrodzie, moja radość jest wszędzie tam, gdzie ja jestem. Moja miłość rozlewa się niczym rwąca rzeka, która nie ma brzegów i rośnie w nieskończoności do wszystkich stworzeń na ziemi. Każdy mój oddech jest oddechem życia i mojego istnienia. Nie wracam do przeszłości, nie pielęgnuję jej. Wszystko mam rozliczone i zamknięte. Każdy człowiek, który był, a już być nie powinien w moim życiu jest z największą troską mile zapomniany, utulony w chmurkach mojej przeszłości i z szacunkiem rozliczony. Moja przyszłość jest planowana jedynie na bieżąco, z dnia na dzień. W mojej przyszłości wszystko jest poukładane, więc nie marnuję czasu na zmartwienia, zbędne myśli i marzenia. Wiem czego chcę. Nie tracę czasu na zbędne myśli, które mogą zdominować mój umysł tak skory do nadużywania. Kontroluję go. Staram się dokładnie wiedzieć o czym teraz myślę, aby nie pozwolić niepotrzebnym tematom wkradać się w mój świat. Myśli, które kontroluję, muszą być jasne i konkretne. Najważniejsze są te, które wprowadzają radość. Umysł powinien być sługą, nie zarządcą. Po cóż w nadmiarze martwić się o jutro, kiedy dziś mogę beztrosko wędrować po górach. Czemuż nie cieszyć się chwilą wylegiwania na słońcu, tylko biegać myślami po jutrze czy wczoraj. Każda chwila jest bezcennym darem. Po cóż robić coś, czego nie znoszę, jeżeli źle mi z tym- zmieniam to. Człowiek może, umie, potrafi. Ograniczenia są tylko w umyśle.