Home Coś do poczytania Tiramisu z kwiatami bzu i o tym dlaczego warto chodzić boso

Tiramisu z kwiatami bzu i o tym dlaczego warto chodzić boso

przez Elusia

Witajcie! Dzisiaj napiszę trochę o tym, dlaczego warto chodzić boso. Gdy, nie pamiętam już kiedy, uzmysłowiłam sobie jakie to zdrowe, przyjechałam z zajęć i poszłam na spacer ( w pola) boso. Byłam tak przejęta, że można, tak po prostu, spacerować boso, że nic mi to nie przeszkadzało, nic mnie nie uwierało i nic mi się ( o dziwo) w stopy nie stało! I tak do dziś, jak tylko przyjdzie marzec, kwiecień, chodzę boso. Po ogrodzie boso, w górach boso. No, do miasta zakładam buty 😉   Wiosną, gdy zaczynam moje dreptanie boso stopa jest trochę wrażliwa , wszystko jej przeszkadza, każdy kamyczek uwiera. Ale już przed zimą nie chce ubrać butów 🙂  Jedynym problemem są ….moje nigdy nie domyte stopy. 

A dlaczego boso?  

Harujemy się, czyli  ogólnie wzmacniamy organizm i jesteśmy mniej podatni na infekcjeW naszych stopach mamy 72 tysiące zakończeń nerwowych, które są  przekaźnikami bodźców, poprzez połączenia ze wszystkimi częściami ciała. Uzyskujemy więc naturalny masaż stóp, który bardzo korzystnie wpływa na pracę wszystkich organów wewnętrznych. Gdy idziemy boso, masujemy stopy, co poprawia ukrwienie, nogi się nie męczą nawet długą wędrówką. 

Chcemy czy nie jesteśmy częścią kosmosu i potrzebujemy uziemienia, które straciliśmy  zakładając buty. Chodząc boso  i mając kontakt z ziemią ładujemy baterie.  Przez stopy otrzymujemy od Ziemi energię , która utrzymuje nas w łączności z siecią życia. Dzięki chodzeniu boso stąpamy mocno po ziemi, mamy silne poczucie realności i rzeczywistości. Stajemy się wrażliwi i spostrzegawczy.

Chodzenie boso wymaga od nas więcej uwagi, żeby np. nie nadepnąć na coś, co spowoduje ból. W takiej uważności stajemy się bardziej czujni nie tylko fizycznie. Zaczynamy myśleć „ stopami” zyskując jeszcze jeden zmysł kontaktu z przyrodą. Chodzenie boso to nasz naturalny sposób przemieszczania się. Dzięki kontaktowi z ziemią mamy kontakt z jonami ujemnymi, co dodaje sił, regeneruje i rozluźnia.

Zachęcam do zdjęcia butów, choć na chwilę po trawce 🙂

Natomiast przepis na ten deser jest banalnie prosty i szybki do wykonanie. Wystarczy ugotować kaszę jaglaną i połączyć wszystkie składniki. Kwiaty bzu, gdy nie ma sezonu można zastąpić innymi kwiatami lub owocami.

 

Składniki:

1 szklanka kaszy jaglanej

2 ,5 szklanki wody

puszka mleka kokosowego

1/2 szklanki migdałów

6 kostek czekolady gorzkiej

3 łyżki syropu z agawy ( jeżeli lubisz słodko dodaj więcej syropu)

pęczek kwiatów bzu

laska wanilii

4 łyżki koniaku

6 łyżek zaparzonej mocnej kawy

szczypta soli


Wykonanie:

Kaszę ugotuj  z solą, woda i wodą z puszki kokosa.  Gęstą część  kokosa odłóż. Zmiksuj na proszek migdały, dodaj resztę składników oprócz gęstej części kokosa i kwiatów bzu.  Układaj w pucharku na przemian gotową kaszę, kwiaty bzu i gęstą część kokosu z puszki. Posyp utartą czekoladą.

Smacznego 🙂

 

zobacz moje inne przepisy

zostaw komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress