Umysł nigdy nie zrozumie emocji, choć usilnie próbuje rozłożyć ją na czynniki pierwsze, przyklejając etykietki,
wypierając (często skutecznie),
krytykując i nie akceptując.
Emocje nie są złe! To umysł uważa je za zagrożenie.
One po prostu są i mają prawo być!
Mają prawo manifestować się, ponieważ są częścią ludzkiego życia.
Żadna emocja nie świadczy o Tobie, jeśli świadomie ją przyjmiesz, wiedząc, że jesteś człowiekiem, który czuje emocję.
Nie wolno się Tobie od emocji odcinać, Ty masz ją przyjąć, jest Twoja.
Rozpoznać i zaakceptować.
Wszystko jest w Tobie w porządku, cokolwiek to jest;
złość, gniew, frustracja, niepokój czy nienawiść.
Emocja to narzędzie mocy: e- MOC-ja.
Właściwie przyjęta, przepuszczona i rozładowana,
czyni Ciebie coraz bardziej świadomym i wolnym,
jeśli tylko jej nie wyprzesz i nie odetniesz od samej siebie.
Więc nie zaprzeczaj własnym emocjom,
przyjmij z pokorą i zamanifestuj w ciele, poprzez przepuszczenie,
czyli poczucie jej całym ciałem.
Bez interpretacji umysłu.
Co z nią można jeszcze zrobić?
Dać jej przestrzeń na manifestację.
Asertywnie i z miłością odmówić tego, czego nie chcesz,
czyli stawianie granic, bez krzywdzenia siebie i innych.
Wyrażając siebie poprzez kreatywność.
Wypocić biegając, waląc poduszką o ścianę.
Krzyk- genialnie oswobadza.
Kontakt z naturą.
Pamiętaj; emocja to MOC, która jest dobra albo zła
tylko dlatego,
ponieważ Ty jesteś jej panem i to Ty decydujesz co Ci ona przyniesie.
Klęskę czy zwycięstwo.
……………
Z miłością
Elusia