Uduchawianie to nie jest proces oderwania się od materii,
tu na Ziemi!
Uduchawianie to nie bujanie w obłokach i ucieczka od codzienności!
Wręcz przeciwnie!
Uduchawianie to totalne bycie w materii, absolutne zespolenie, zlanie się z jej obliczem.
Dla mnie duch i materia w tej gęstości są nierozerwalne,
mają wzajemny wpływ na siebie .
Jak się uduchawiam?
Po prostu jestem! Jestem tu i teraz, w tej właśnie chwili.
Jestem tym właśnie ptakiem, który tak pięknie śpiewa,
jestem tym drzewem, które przytulam,
szumem wiatru, który kołysze i targa moje włosy,
potokiem górskim, którego dotykam
kwiatem, którego wonią się upajam.
Patrzę w oczy drugiego człowieka- widzę Cię- mówię.
Przygotowuję posiłki z miłością, masuję mojego męża z wdzięcznością.
To nazywa się wznoszenie. Nie ucieczka od materii,
nie życie w strachu przed energią, która zaniża,
ale bycie, czucie, że jestem,
tylko jestem i doświadczam życia.
Przeżywam obecność w absolutnej świadomości,
w trzeźwości umysłu.
Patrzę na emocje, jeśli się pojawiają
i nie utożsamiam się z nimi.
Jestem obserwatorem mojego życia, które jest tylko tu i teraz.
To jest moja duchowość!
Z miłością
Elusia