W głębinach mojego ciała jest nieskończona otchłań,
majestatyczna cisza, przeplatana muzyką całego organizmu.
Ta muzyka to częstotliwości, które… im bardziej się poddaję,
im bardziej się rozluźniam, tym bardziej mnie uspokajają,
tym bardziej mnie wyciszają.
Otulona w ramionach ziemi, zaopiekowana i bezpieczna,
jakby ziarenko w jej łonie, które poczuło,
że właśnie teraz może wykiełkować…
Trwam, w ramionach całego wszechświata…
Jestem wszystkim a zarazem mnie nie ma…
Wszystko jest dobre, wszystko jest doskonałe,
wszystko jest takie jakie ma być.
Jestem na najcudowniejszej ścieżce życia.
Wracam do źródła,
wracam do siebie…
Z miłością
Elusia