Bóg nigdy Cię nie ocenia,
nie karze i nie nagradza.
Bóg nie cofa się wstecz do Twoich uczynków,
nie analizuje co w Tobie dobre, co złe.
To Ty sam piętnujesz, nie kochasz i osądzasz siebie.
Wracasz do przeszłości i trwonisz moc, którą masz.
Możesz wszystko zmienić, możesz żyć inaczej,
wyjść z klatki, którą sam stworzyłeś.
Wystarczy, że zamkniesz drzwi własnych przekonań,
oddzielisz się od dogmatów, porzucisz stare przyzwyczajenia.
Tylko jest jedno ale…
Czy masz odwagę?
Czy Ty tego chcesz?
……….
Z miłością
Elusia