ZARAZA była w drodze do Damaszku i przemknęła obok karawany.
– Dokąd pędzisz?- zapytał wódz karawany.
– Do Damaszku. Mam zamiar zabrać TYSIĄC istnień- odpowiedziała.
W drodze powrotnej z Damaszku, ZARAZA znowu mijała karawanę.
Wódz karawany powiedział:
-Zabrałaś PIĘĆDZIESIĄT TYSIĘCY istnień, a nie TYSIĄC!
-Ja wzięłam tylko TYSIĄC- rzekła ZARAZA, to STRACH zabrał resztę.
” Anthony de Mello- Modlitwa żaby”
Wystawienie nas na sytuację kryzysową i wybicie ze swoich codziennych rytmów bardzo wpływa na naszą odporność poprzez uaktywnienie hormonów stresu, czyli podniesienie adrenaliny i kortyzolu. W takiej sytuacji nikt z nas nie pozostaje obojętny. Dlatego bardzo ważne jest w tym czasie aby, przede wszystkim, zadbać o naszą psychikę. Niestety, w czasie kryzysu , człowiek działa korzystając z bardziej prymitywnej części naszego mózgu. W momencie strachu funkcjonujemy przede wszystkim w obszarze strachu- ucieczki- obrony i głównie w obszarze myśli „co może się wydarzyć”. Takie działanie powoduje napięcie i lęk. Najlepszym lekarstwem na niepewność jest skonkretyzowanie swojego lęku, który, jak wszystkie, niesprecyzowane lęki, nabija nas w butelkę i wyolbrzymia strach do paranoidalnych rozmiarów. Wyobraźnia i tworzenie myśli, co będzie, jak będzie, co się wydarzy, może nas bardziej zranić, niż to, co naprawdę może się wydarzyć. Niestety, nie wiedząc, co nas czeka, boimy się samego faktu, że nie wiemy. Wtedy to zostajemy twórcami horroru.
Dlatego kochani, dbajmy o nasz stan emocjonalny, śledźmy nasze uczucie związane ze strachem i precyzujmy konkretnie, czego się boimy i jaka jest nasza sytuacja. Gdy sformułujemy nasze lęki, opiszemy je, rozłożymy na czynniki pierwsze, będziemy w stanie zapanować nad nimi i utrzymać je w naszej kontroli. To nasz spokój przede wszystkim uratuje nasze życie. Trzymajmy w ryzach nasz strach i podchodźmy do wszystkiego zdroworozsądkowo.
Wzmacniając swoje poczucie wartości, wzmacniamy swoje poczucie bezpieczeństwa.