Dopadła mnie choroba.
I cóż z tym zrobiłam?
Przyjęłam.
Witaj, ukochana, skoro jesteś, to znaczy, że byłaś mi bardzo potrzebna.
Nie będę próbowała przyklejać Ci naklejek, narracji.
Nazywać, co czy kto Ty jesteś.
No, jedynie mogę stwierdzić trzema słowami,
mam gorączkę, katar i potworny kaszel.
Jesteś, jak dobrze.
Dzięki Tobie odkaszlę i wydmucham cały śluz nagromadzony z wilgoci,
którą przyjęłam z jedzeniem i porą roku.
Z zimna, które czasem doskwiera,
z wiatru, który mocno obciąża układ odpornościowy.
Otrzepię się z emocji i niepotrzebnych myśli,
które, tak naprawdę, Cię zaprosiły…
Jesteś… ugoszczę Cię zupełną akceptacją.
Nie będę zwalczać, zażywać medykamentów, aby się Ciebie pozbyć.
Staję się bierna i wycofana z życia, obserwuję,
chorobę i siebie, własne Ego,
które chce biec, gonić, uciekać i wymyślać.
Leżę w gorączce, nie spędzam jej- to byłby gwałt na moim pięknym, wspaniałym i bardzo inteligentnym ciele.
Ono doskonale wie co ma robić. Jest doskonałe.
Więc, leżę, popijam rozrzedzające zioła śluz, nagromadzony w drogach oddechowych, aby kaszel był bardziej znośny i mokry.
Takie jak lipa, kwiat bzu czarnego, nawet zwykły rumianek.
Do tego imbir, kurkuma, syrop ze zwykłej cebuli!
Rozgrzewam stopy w wodzie z solą.
Moksuję punkty akupunkturowe na ciele, by wzmocnić układ limfatyczny.
I patrzę, obserwuję siebie, moje Ego, moje myśli, moje emocje.
Słucham, oglądam przestrzeń wokół mnie.
Dużo śpię.
Nie jem. Sama gorączka do tego zmusza, powoduje brak apetytu.
Poza tym nie obciążam organizmu zbędnym teraz trawieniem.
Wtedy lepiej działa tam, gdzie ta siła jest potrzebna.
Apetyt sam wraca, to jest potężna mądrość naszego istnienia.
I tak już robię od dwudziestu kilku lat, kiedy tylko coś mi doskwiera.
Pewnie mi powiesz, że nie masz na to czasu,
wolisz wziąć tabletkę, spędzić objawy, gorączkę i…
dalej pędzić!
Kochany, gdy życie się zbuntuje, da Ci taką lekcję, że nawet nie wstaniesz!
Odpuść, daj sobie chwilę, odpocznij, daj sobie miłość, wdzięczność i zrozumienie.
Czas nie ma żadnego znaczenia, pogoń jest bezcelowa,
gdy to dostrzeżesz, będziesz wolnym człowiekiem.
Tylko życie w wolności daje całkowitą radość życia.
Bycie w tej właśnie chwili, bez pragnień.
………………….
Z miłością
Elusia
ps. Kochani, to nie jest moja recepta na Wasze zdrowie. Jeśli czujecie potrzebę, zaczerpnijcie porady lekarza.
To jest raczej refleksja nad odwagą, wiarą i świadomością, którą kontemplować gorąco polecam.