Moja babcia mówiła, żebym się uśmiechała, rozchmurzyła i rozdawała uśmiech na prawo i lewo, ponieważ z uśmiechem pięknie wyglądam. Babcia wiedziała, że uśmiech wywołuje pozytywną reakcję u ludzi. Czy wiecie, że w szczerym uśmiechu śmieją się także oczy? Prawdziwej radości nie da się oszukać, a udawany uśmiech to tylko podniesione kąciki ust.
Mówią że uśmiech to oznaka uległości, choć powszechnie uśmiechanie się świadczy o naszym stanie radości. Gdy się uśmiechamy sygnalizujemy drugiej osobie, że jesteśmy nieszkodliwi i prosimy o akceptację. To dlatego dominujące osoby, chcący za wszelką cenę utrzymać władzę, rzadko się uśmiechają, wyglądają na gburowatych a wręcz agresywnych. Okazuje się, że przeprosiny z uśmiechem na salach sądowych przynoszą złagodzenie kary. Czyżby babcia miała rację?
Uśmiech, nawet ten nieszczery, wywołuje uśmiech u drugiej osoby, bowiem w mózgu istnieją lustrzane neurony, które uruchamiają obszar odpowiedzialny za rozpoznawanie mimiki twarzy, automatycznie naśladując to, co widzimy. Badania dowodzą, że im więcej się uśmiechamy, tym bardziej pozytywnie ludzie na nas reagują.
Gdy się uśmiechamy i śmiejemy przyciągamy ludzi i budzimy sympatię. Śmiech poprawia zdrowie i przedłuża życie. Śmiech wpływa na każdy narząd w naszym ciele, kiedy się śmiejemy, szybciej oddychamy, ćwiczymy więc przeponę, gardło, brzuch, mięśnie twarzy i ramiona. Śmiech sprzyja natlenianiu krwi, co poprawia krążenie i rozszerza naczynia krwionośne, obniża tętno i sprzyja spalaniu kalorii. Odkrycia naukowe mówią, że minuta szczerego śmiechu to 45 minut późniejszego rozluźnienia.
Napewno wiecie z doświadczenia, że im jesteśmy starsi, tym mniej się śmiejemy. Dorosły śmieje się 15 razy dziennie, gdzie dziecko w wieku przedszkolnym 400 razy. O zgrozo!
Ale mam dla Was pocieszenie. Otóż badania naukowe dowodzą, że jeżeli ludzie uśmiechają się i śmieją nawet wtedy, gdy nie są szczególnie szczęśliwi, sprawiają, że aktywność elektryczna w „ strefie szczęścia” ich lewej półkuli mózgowej gwałtownie wzrasta. Tak więc, świadome wywoływanie uśmiechów i śmiechu pobudza aktywność mózgu wyzwalającą spontaniczne poczucie szczęścia.
Poczucie humoru wyzwalające śmiech stymuluje naturalne środki przeciwbólowe w organizmie i stymulatory dobrego samopoczucia, zwane endorfinami. Endorfiny pomagają rozładować stres i wspierają procesy zdrowienia. Te substancje chemiczne zostają uwalniane przez mózg kiedy się śmiejemy a mają podobny skład chemiczny do morfiny czy heroiny, które działają uspokajająco na organizm.
Endorfiny wzmacniają układ odpornościowy, co tłumaczy, że ludzie szczęśliwy rzadko są przygnębieni i rzadko chorują, podczas gdy ci, którzy ciągle narzekają często zapadają na przeróżne dolegliwości. Ludzie szczęśliwi nie muszą pić alkoholu ani sięgać po narkotyki, ponieważ uśmiechając się i śmiejąc rozładowują stres, uwalniając naturalne endorfiny w organizmie, które wspomagają proces rozluźnienia i naturalnej euforii.
Przebywanie wśród ludzi szczęśliwych powoduje, że sami tacy się stajemy, dlatego warto zadbać o dobre towarzystwo. Śmiech potęguje się w towarzystwie i jest sposobem na tworzenie więzi. Znacznie częściej bowiem śmiejemy się w grupie niż w samotności, dlatego warto też oglądać komedie i słuchać dowcipów w towarzystwie.
Napewno zauważyliście, że kwaśna mina u drugiej osoby skutecznie zniechęca do towarzystwa a uśmiechnięta twarz zachęca do kontaktu. Dlatego ćwiczmy regularnie uśmiechanie się i śmianie, nawet jeśli będzie to troszkę sztuczne. Czas swoje zrobi, że wejdzie nam to w nawyk. Przedłużajmy sobie życie! Śmiech to zdrowie 🙂