Kocham jeść! Pewnie Ty też 🙂 Dziś opowiem Tobie pewną historyjkę:
Kto lubi jeść dobrze, może z głodu umrzeć
‘Konfucjusz’
„Bogaty starszy Pan umiera nagle w niejasnych okolicznościach i podejrzenie pada na jego żonę, z którą ożenił się niezbyt dawno. Zjawia się komisarz policji. – Owszem, zabiłam go – odpowiada z całkowitą swobodą piękna pani. Jak to zrobiłam?- och, w bardzo prosty sposób. Jestem znakomitą kucharką, a on lubił dobrze zjeść, jak każdy mężczyzna. No i jak mogłam, podniecałam jego apetyty i zachcianki. Nie ma pan pojęcia jakich cudów sztuki kulinarnej dokazywałam. Wysiłki moje nie były oczywiście daremne- wciąż tył, a oddech jego był coraz krótszy. Toteż w końcu musiało przyjść to , co było nieuniknione, a przyszło nawet wcześniej niż się spodziewałam. Komisarz przez chwilę milczał, walcząc z oszołomieniem. Powiódł spojrzeniem po luksusowo urządzonym pokoju, potem przeniósł wzrok na piękną wdowę. Nagle zdecydowanie błysnęło w jego oczach. Wstał i ujął jej rękę, składając na niej długi, wymowny pocałunek. – Pragnę umrzeć-szepnął w rozmarzeniu.
Umrzeć z głodu czy z łakomstwa ? A może wyleczyć łakomstwo? Jedno jest oczywiste, starość ma być wolna od chorób i niedołęstwa, a śmierć powinna być łagodnym, bezbolesnym zaśnięciem. No cóż, kochamy jeść , najczęściej to co najbardziej zakazane. Czekoladki u przyjaciółki, ciasteczka u babci, bitą śmietanę na gofrach , tort u cioci. I nie pomogą kolejne wyrzuty sumienia, przytłumi je nasze łakomstwo. Ma siłę bestia. Rządzi nami i gra pierwsze skrzypce. Zwłaszcza, gdy obiecaliśmy sobie parę dni bez pokus. Żeby jeszcze wszystko, co zbyteczne usunęła. Ale nie, zamienia naszą rządzę w tkankę tłuszczową i gromadzi toksyny. Czy jesteśmy bezradni? Jak więc odtruć organizm?
Przyczyną chorób jest zanieczyszczenie środowiska wewnętrznego w organizmie człowieka, pomijam tu psychikę, która gra pierwsze skrzypce, ale o tym może w inny poście. W dobie dzisiejszego kryzysu ekologicznego jesteśmy zagrożeni zanieczyszczeniami w wodzie, powietrzu i glebie. Zanieczyszczony organizm ma bardzo słaby układ immunologiczny i trudno bronić mu się przed wszelkimi bakteriami, wirusami i grzybami. Współczesny przemysł spożywczy stosuje dzisiaj głównie metody przetwarzania i rafinacji żywności oraz dodaje do niej wszelkie środki polepszające. A nagminne spożywanie dodatków chemicznych powoduje, że nasze organizmy nie mogą sobie poradzić z ich usuwaniem. Sami musimy bronić się przed tą inwazją, nie ufając tak bezkrytycznie przetworzonej żywności. Potrawa przygotowana w domu, z ekologicznych produktów jest najbardziej bezpieczną dzisiaj alternatywą. Niestety, taki sposób stołowania się jest dzisiaj już wyjątkiem. Choćby dlatego, że w naszych domach coraz częściej goszczą gotowe półprodukty z wygodnictwa, lenistwa, braku czasu i, co najważniejsze małej świadomości społeczeństwa- jak ważne jest to co spożywamy.
Stres powoduje, że coraz częściej sięgamy po używki( kawa, alkohol, słodycze) które tylko pozornie pomagają zmniejszyć napięcie. Nadmierne objadanie się to również wynik stresu, ale i rezultat braku składników pokarmowych, takich jak witaminy i minerały. Pośpiech wymusza szybkie przeżuwanie, które sprawia, że pokarm trafia do żołądka nie zupełnie rozdrobiony (powinien być płynny). Substancje szkodliwe tym bardziej kumulują się w organizmie, gdy płytko oddychamy i brakuje nam ruchu, skutkiem tego zanieczyszczana jest krew, a również następuje odkładanie się tych substancji w mięśniach, stawach i tkance łącznej. Jeżeli uświadomimy sobie te wszystkie zagrożenia i zechcemy w końcu coś z tym zrobić, to zrobimy pierwszy krok do zmian i ochrony naszego organizmu. Ważnym sposobem poprawy naszego stanu zdrowia jest powrót do naturalnych, nieprzetworzonych pokarmów. Takich domowych …jak ten koktail. A o głodówce napiszę w następnym poście 🙂