Kochaj bliźniego jak siebie samego. Tak brzmi największe przykazanie! Jak siebie samego! Więc morał z tego taki, że jeżeli nie kochamy siebie nie kochamy innych. Z miłości do siebie, z wdzięczności zadbajmy o nasze ciało. Kochajmy je.
To nasza świątynia. Ubóstwiajmy je, pielęgnujmy i poświęcajmy mu wiele uwagi. I nie mam tu na myśli drogich, nieskutecznych kosmetyków, dziesiątki wizyt u kosmetyczki, czy innych zabiegów bardzo ingerujących w nasze komórki.
Dbanie o ciało nie wymaga ogromnych wydatków i zabiegów chirurgicznych. Naprawdę, wystarczy dobra szczotka i wysokiej jakości olej aby ciało, skóra wyglądały pięknie aż do późnej starości.
Dodatkiem tu będzie jeszcze odpowiednia dieta, ruch na świeżym powietrzu i odpowiednie ćwiczenia rozciągające, np. joga. Ale ja tu dzisiaj o szczotkowaniu ciała, które ma zbawienny wpływ na naszą skórę i samopoczucie. Któż bowiem stworzył Nasze ciało? My sami! Jeżeli więc chcesz odzyskać lub utrzymać dobry stan Twojej skóry, świetne samopoczucie i ciało w zdrowiu, szczotkuj je codziennie 5 minut.
Szczotkowanie ciała stanowi bowiem jeden z najskuteczniejszych zabiegów profilaktycznych i kosmetycznych. Ba! Nie musisz wydawać kroci pieniędzy, włożysz w to tylko nieco wysiłku, a zapewniam, że efekt murowany! Jest to szybki i łatwy zabieg złuszczający i stymulujący w usuwaniu toksyn.
Nasza skóra to barometr naszego zdrowia, pracuje między innymi a właściwie przede wszystkim jako narząd wydalniczy. Upływający czas zwalnia metabolizm, komórki z wolna ulegają degeneracji. Jednak codziennie stymulowana szczotkowaniem skóra powoduje wydalanie produktów ubocznych przemiany materii i usuwanie toksyn – około 1/3 śmieci organizmu jest usuwana z potem.
Szczotkując skórę możesz pozbyć się szarych łokci i paliczków, szorstkich kolan i zrogowaciałych pięt, jak i łuszczącej się skóry. Masowanie szczotką przywraca energię i tworzy ogólny entuzjazm.Tak na marginesie, spróbuj rano wziąć zimny, szybki prysznic. Euforia po nim gwarantowana! Masaż ciała szczotką wzmacnia system odpornościowy, otwierają się pory a skóra lepiej oddycha. Nawet paznokcie stają się twardsze. Taki masaż stymuluje mózg do produkcji substancji , które odżywiają krew, mięśnie, wszystkie narządy, cały układ hormonalny, wszystkie komórki nerwowe.
Zamień każdy wieczór w rytuał 5 minutowego masażu suchą szczotką swojego ciała. Kochaj siebie. Wszystkie emocje są zapisywane nie tyko w mózgu, są częścią wszystkich komórek naszego ciała. Również nasza skóra obdarzona jest pamięcią i wrażliwością emocjonalną.
Dobrze wiemy przecież, jak sytuacje stresujące potrafią wywołać poty czy gęsią skórkę. To dowód na to, że myślimy nie tylko mózgiem. Masując systematycznie ciało – tylko 5 minut dziennie, możemy pozbyć się nawet śladów pewnych traum. Codziennie przed wzięciem prysznica, przed kąpielą, przed pójściem spać wyszoruj całe ciało szczotką. Zacznij od paznokci stóp: palce, podeszwy pięty, kostki, łydki, kolana, uda, pośladki, brzuch, piersi, klatkę piersiową, plecy, dłonie , przedramiona, ramiona, wszystko okrężnymi ruchami w kierunku serca.
W ten sposób pozbędziesz się zmęczenia i problemów nagromadzonych w ciągu całego dnia. Umyj ciało. Nie musisz używać drogich mydeł, wystarczy dobrej jakości szare mydło do umycia miejsc gdzie znajduje się najwięcej gruczołów potowych. Resztę ciała możesz umyć samą wodą.
Gdy osuszysz ciało po kąpieli wymasuj je dobrej jakości oliwą. Wystarczy malutka łyżeczka. Przy takim dbaniu o ciało nie potrzebujesz żadnych kosmetyków. Jeżeli lubisz zapach przy smarowaniu ciała, kup dobrej jakości olejek różany ( jest drogi, ale napewno więcej wydajesz na kosmetyki) i dodaj parę kropli do oliwy, którą smarujesz skórę. Bądź TU I TERAZ, koncentruj się na każdej partii ciała, którą masujesz, jesteś tego warta. To mój codzienny rytuał. A rano po przebudzeniu krótki, zimny prysznic 🙂 A wszystko to dla lepszego samopoczucia.
I jeszcze krótka wzmianka o Floksach- czyli cudownych Płomykach. To najcudowniejsze kwiaty lata! Ich zapach upaja zmysły, kwiaty rozpieszczają oko a pastelowe kolory tworzą nieziemski spokój i harmonię. Przypominają mi dzieciństwo, kiedy to były moim obiektem zabaw. Kocham 🙂