Absolutnie genialna zupa z dojrzałych, sierpniowych pomidorów z ogrodu. Koniecznie pieczone, niekoniecznie żółte, kolor tak naprawdę nie ma znaczenia. Jeżeli nie uprawiasz ogrodu, kup pomidory na pobliskim targu, prosto od rolnika, tylko takie nadają się na tą zupę.
A potem upiecz większą ilość w piekarniku, z części zrób zupę a resztę zostaw w słoikach, aby jeszcze jesienią czy zimą delektować się smakiem lata 🙂 Jak już wspominałam, pomidory to jedne z warzyw, które po obróbce cieplnej zyskują na wartości odżywczej. No to do dzieła:
Przepis wg pięciu przemian 🙂