Home Coś do poczytania Papryka faszerowana czarną soczewicą i o trawieniu nasion strączkowych

Papryka faszerowana czarną soczewicą i o trawieniu nasion strączkowych

przez Elusia

U wielu osób spożywanie roślin strączkowych wywołuje różne sensacje trawienne,  zdarza się tak przede wszystkim   dlatego, że organizm nie jest przyzwyczajony do ich trawienia. Rośliny strączkowe zawierają trisacharydy, które są odpowiedzialne za wytwarzanie gazów. W zdrowym organizmie znajdujące się enzymy rozbijają trisacharydy na cukry proste a spożywanie małych ilości strączkowych sprzyja formowaniu się tych niezbędnych enzymów. Sama wiele lat temu, gdy wprowadzałam rośliny strączkowe do mojej diety ( w moim rodzinnym  domu mało jadaliśmy fasolki i groch) miałam z trawieniem dość poważne problemy. Uratował mnie czas i parę zasad, które opisuję poniżej, tak więc dzisiaj nie mam żadnych problemów z trawieniem tych ważnych i smacznych roślin.

Pierwszą zasadą jest namoczenie nasion  na 8-12 godzin i wymianę wody do gotowania oraz skuteczne   ugotowanie roślin strączkowych- mają być miękkie, rozpływające się w ustach.  Solimy je dopiero pod koniec gotowanie, ponieważ sól zatrzymuje  ten proces. Dobrze jest dodać do gotowania strączkowych glon kombu, który pomaga w gotowaniu i trawieniu fasolek. Następną zasadą jest dokładne przeżuwanie fasoli. Wtedy to trawienie już się zaczyna w jamie ustnej. Najłatwiejsze do trawienia są fasolka adzuki, soczewice, fasolka mung i groszek- te mogą być spożywane regularnie. Ważne jest dobre łączenie strączkowych, przynajmniej dla początkujących. Najlepsze połączenie to strączkowe z dużą ilości zieleniny. warzyw a nie łączenie ich z ziarnami zbóż  i owocami. Dodawaj do strączkowych koper włoski lub kminek, które pomagają w trawieniu. W wielu kulturach, np. cieciorkę, gotuje się na wolnym ogniu przez cały dzień, co zapewnia łatwostrawność i przyswajalnosć. Tak też robię, gdy rano rozpalam w piecu po wymianie wody moja cieciorka pyka sobie przez parę godzin gdzieś tam z boku na piecu aż przyjemnie rozpływa się w ustach. Soczewicy nie trzeba moczyć, jednak wcale to nie przeszkadza a wręcz przyspieszy  to proces gotowania.

SKŁADNIKI:

5 sztuk papryki słodkiej

1 szklanka soczewicy czarnej ugotowanej w dwóch szklankach wody, z  glonem kombu ( 5 cm) posolonej na koniec gotowania

1 łyżeczka curry

1 garść orzechów nerkowców – pokruszonych

4 małe cukinie

2 ząbki czosnku

1/2 łyżeczki papryki wędzonej

1 łyżka ghee

sól i pieprz do smaku

 


WYKONANIE:

Paprykę przekrój wzdłuż na pół, usuń nasiona, posmaruj ghee i ułóż ją na wysmarowanej blasze. Piecz 20 minut – 180 stopni. Wyjmij i przestudź.

Cukinię pokrój w półplasterki, posól, przełóż na sitko  odczekaj aż puści sok i lekko odciśnij.

Czosnek rozgnieć, posól, jeszcze lekko utrzyj, dodaj przyprawy.

Wymieszaj wszystkie składniki- cukinię, soczewicę, nerkowce, przyprawy i umieść w połówkach papryki.

Zapiekaj papryki jeszcze 20- 30 minut w piekarniku- 180 stopni

SMACZNEGO 🙂

zobacz moje inne przepisy

zostaw komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress