Home Coś do poczytania Zapiekany por na kaszy gryczanej i parę słów o ciszy

Zapiekany por na kaszy gryczanej i parę słów o ciszy

przez Elusia

Cisza, podstawowy warunek aby usłyszeć wołanie szczęścia i piękna. Wielu z nas goni, pędzi szukając raju, jak by istniało jakieś inne, lepsze miejsce niż świat wokół nas, niż tu i teraz. Cisza, jeśli nie mamy jej w sobie nasz umysł  i nasze ciało są pełne zgiełku, pełne niepokoju. A wieczny hałas w naszym umyśle nie pozwala usłyszeć głosu miłości, głosu serca. Błądzimy, tkwiąc w pułapce chaosu, zagłuszając naszą uważność. Lękamy się stanąć sam na sam ze sobą, zagłuszając ciszę radiem, zajadając cokolwiek, zerkając ciągle w telefon, jakby szukając jakichś  super informacji. Gadamy bez przerwy, a to przez telefon, a to szukając słuchacza.                       

Próżnia, która zdaje się doskwierać, gdy tylko stajemy sam na sam ze sobą, wywołuje jakąś dziwną tęsknotę… jakbyśmy czegoś ciągle wypatrywali, jakbyśmy ciągle na coś czekali, jakby życie miało nagle nabrać rumieńców… i aby ich nie przegapić… tkwimy w chaosie umysłu. To, co jest, wydaje się nam nudne, ciągle czegoś wyczekujemy, wypatrujemy zmiany sytuacji.I zapominamy, że życie, że szczęście, że my, to to, co mamy Tu i Teraz. 

Mamy dziwną potrzebę nieustannego wypełniania czasu tym czy tamtym, a rynek, niestety, jest gotów w każdej chwili zaoferować nam wszelkie wypełniacze. Aplikujemy sobie to wszystko, aby zablokować bądź zagłuszyć w sobie przykre uczucia, lecz w końcu dopada nas jeszcze większa samotność, złość czy rozpacz.  Nasze zmysły potrzebują pokarmu, jak najbardziej, ale potrzebują także odpoczynku, jak również selekcji- zdania sobie sprawy, dlaczego w danej chwili sięgamy po kolejną kawę, czy zaglądamy w telefon, czy wtapiamy się w wir myśli.

Wolność to cisza, cisza umysłu. To zatopienie się we własnej egzystencji. To wdech i wydech. Praktykowanie ciszy to skupienie się bezwarunkowo na każdej czynności. Cisza pozwala na radość z każdej trwającej chwili i zrozumienie, że życie to cud. Nie trzeba szukać niczego, to wszystko jest przy nas, ponieważ cisza uwalnia nas od żalu i cierpienia przeszłości oraz od lęku i niepewności przyszłości. Cisza, czyli medytacja, niemyślenie, nie jest trudne, wystarczy trochę ćwiczenia. Można biegać, spożywać posiłki właśnie w ciszy. Radość z samego faktu, że żyjemy pozwala doceniać wszelkie cuda życia. Z ciszą łatwiej doznać uzdrowienia psychiki i ciała. 

Praktykujmy  trwanie w ciszy, na przykład poprzez skupienie się na wdechu i wydechu. Niech to będzie kilka oddechów, codziennie, ale systematycznie. Czas i praktyka spowodują, że medytacja będzie się wydłużać, a umysł zazna błogiego spokoju 🙂

Por, jak co roku, zimuje u mnie w ogrodzie. Wiosna tuż tuż, więc  i por przywita ją rodząc nasiona, a taki do spożycia już się nie nadaje.  Aby go wykorzystać proponuję między innymi połączenie go  z kaszą gryczaną, pasują do siebie idealnie.

SKŁADNIKI:


Duży por- biała część, zieloną wykorzystaj do zupy

3 łyżki oliwy z oliwek dobrej jakości

1 szklanka kaszy gryczanej nie palonej

1,5 szklanki wrzątku + 1,5 l wrzątku  do przelania kaszy

kilka nasion jałowca utłuczonych w moździerzu

sól i pieprz do smaku

garść liści roszponki

garść orzechów włoskich uprażonych i pokruszonych 

1 łyżka masła

czerwony pieprz

WYKONANIE: 


Por przetnij wzdłuż , umyj, posól i popieprz

W głebokiej patelni rozgrzej oliwę i umieść na niej kawałki pora przeciętą stroną w dół, podsmaż, następnie dodaj kilka łyżek wody i duś por pod przykryciem, aż będzie miękki

Kaszę upraż na suchej patelni,  następnie przelej ją wrzątkiem na sitku a potem  zalej 1,5 szklanką wody, posól, dodaj jałowiec. Gotuj aż wypije całą wodę i odstaw na pół godziny. Dodaj do kaszy masło, rozbij ją widelcem.

Podawaj kaszę z uduszonym porem, posyp danie czerwonym pieprzem.

Udekoruj listkami roszponki i posyp orzechami.

SMACZNEGO 🙂

 

zobacz moje inne przepisy

zostaw komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress