Doskonały deser, który przypomina mi słodkie i esencjonalne, jeszcze ciepłe ciasto, które upiekła babcia. Wiem, że smaki niektórych z nas gdzieś się trochę zagubiły. Kubki smakowe jakoś się rozleniwiły. Ale zapewniam Was, gdy słodycze, upośledzające nasze zmysły, zostaną odłożone na półkę, warzywa, a zwłaszcza tak słodkie jak bataty rozpieszczą każdą cząsteczkę naszego pożądania. Dla mnie to deser na wagę złota 🙂 Jak to piszę, już mi ślinka leci…
SKŁADNIKI:
1 batat
2 krwiste pomarańcze ( lub tradycyjne)
5 kumkwatów ( opcjonalnie)
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki oliwy lub masła
WYKONANIE:
Bataty umyj, przekrój na pół, , posyp cynamonem, polej oliwą i piecz – 180 stopni- 20 minut
Jedną pomarańczę pokrój wraz ze skórką na plasterki. Drugą otrzyj ze skórki i wyciśnij z niej sok.
Po dwudziestu minutach pieczenia batatów wyjmij je ostrożnie z piekarnika, polej sokiem z
pomarańczy, ułóż na nich plasterki pomarańczy i włóż ponownie do piekarnika na kolejne 20
minut.
Gdy bataty będą miękkie a pomarańcze upieczone obsyp je otartą skórką z pomarańczy i obłóż
kumkwatami. Możesz dodatkowo skropić je masłem.
Podawaj jeszcze gorące.
SMACZNEGO 🙂
ps. Kochani, na zdjęciu obok jest kogel mogel 😉 no to już jazda na całego jak go dodacie do tych batatów 🙂
2 komentarze
Zjawiskowe
Dziękuję, kochana 🙂