I nikt się nie domyśli, co jest w środku 🙂 deser świetnie naśladuje budyń czekoladowy a karmel chrupie i stymuluje podniebienie do tego stopnia, że nie można przerwać pałaszować łyżeczką tam i z powrotem. Karmel jest baaardzo słodki, taki jak to w sklepach nadzwyczaj słodziuchne słodycze. Połączenie słodyczy z tłuszczem mocno stymuluje kubki smakowe, jakoś dziwnie uzależnia i daje poczucie spełnienia. Szkoda, że tylko na chwilę… Jednak ten deser nie zostawia ani krzty wyrzutów sumienia 😉 jest zdrowy i pyszny 🙂
poprzedni post