To nie jest jeden z makowców, to mistrz makowców. Mokry farsz z maku rozpływa się w bardzo kruchym i chrupiącym cieście. Piekę go przy wyjątkowych okazjach, czyli na święta lub jesienne urodziny ( moje 🙂 Jak w tytule napisane, w makowcu jest brązowy cukier, jeden z najlepszych, jakie istnieją na rynku – muscavado, fair trade.
Wytwarza się go na Filipinach i Barbadosie z trzciny cukrowej. Robi się to metodą tradycyjną, polegającą na odparowaniu wody z syropu z trzciny cukrowej. Syrop jest gotowany do zredukowania do 30 procent początkowej objętości a następnie wystawiony na słońce, wysychając i krystalizując się. Roztarty na kryształki, aromatyczny, wilgotny trafia na nasze stoły. Z informacji jakie posiadam cukier ten zawiera witaminy i minerały, dobrze wpływa na organizm i nie zaburza poziomu cukru we krwi. Ciastu nadaje nieco wilgoci, więc dobrze jest dodać trochę więcej mąki, jeżeli ciasto ma być kruche, zróbcie to intuicyjnie. Świetnie też spisuje się jako lukier, po za małym wyjątkiem, nie jest biały lecz brązowy. Jednak pamiętajmy, że to jest jednak również cukier, i choćby ze względu na ogromną ilość kalorii, należy go jeść z umiarem.
Do maku pewnie nikogo zachęcać nie muszę, myślę też, że przepis przyda się na święta, bo bez makowca trudno je sobie wyobrazić ( przynajmniej tak jest w moim domu) Pod górą kalorii makowego ciasta 😉 znajdziemy też cenne skarby, bo mak to nie tylko dobre źródło błonnika, ale też składnica wielu witamin i minerałów. Przede wszystkim zawiera bardzo dużo wapnia, budulca naszych kości. Po za tym mak reguluje pracę nerek i wątroby oraz przyspiesza gojenie się ran.
Mak zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, głównie te z grupy omego – 6, oraz roślinne fitosterole, wspomaga pracę serca i zapobiega zmianom miażdżycowym . Poprawia wygląd włosów, skóry i paznokci, dba o wzrok i podnosi odporność organizmu. Skuteczne zapobiega zaparciom, wzmacnia układ nerwowy i uniemożliwia gromadzeniu się wody w organizmie. No proszę, ile mamy powodów aby jeść mak! Może nie zawsze i nie koniecznie w makowcu, ale choćby w kaszach jako pożywny dodatek 🙂
Oto on ! Król makowców, jegomość makowiec 🙂