Pomidory, takie prosto z krzaka, a jeszcze malinowe są kwintesencją lata, wspaniałością na upały, urozmaiceniem różnych dań. I choć dla mnie mogą stanowić śniadanie obiad i kolację na surowo, prosto z krzaka, tak naprawdę pomidor jest jednym z warzyw, któremu bez wątpienia nie szkodzi obróbka termiczna a wręcz go wzbogaca. Otóż za najcenniejszy jego składnik uchodzi czerwono- pomarańczowy barwnik z grupy karotenoidów, czyli likopen. Na jego stężenie natomiast wpływa zdecydowanie dojrzałość pomidora, dlatego w postaci surowej pomidory ( bardzo dojrzałe) powinniśmy spożywać tylko w okresie sezonu, mało dojrzałe pomidory są wręcz szkodliwe dla zdrowia, Najwięcej wartościowego barwnika, ukrytego w strukturach białkowych pomidora uwalniają procesy technologiczne- czyli rozdrabnianie, ucieranie, pieczenie, gotowanie. Spożywajmy więc te cenne klejnoty latem- dojrzałe z oliwą, która pomaga w przyswajaniu likopenu a na jesień i zimę zróbmy z nich przetwory 🙂