Skorzonera to w Polsce mało popularne warzywo. Czarna skórka i biały miąższ to cechy charakterystyczne dla wężymordu. Ta zabawna nazwa wzięła się z dawnych przekonań, że skorzonera jest nawet skuteczna przy użądleniu węża i pomaga zwalczyć substancje jadu. Król Ludwik XVI nakazał uprawiać skorzonerę masowo, wierząc, że bardzo pomaga na żołądek. I wcale się nie mylił, ponieważ zawiera ona inulinę, węglan, który jest probiotykiem, pożywką dla rozwoju zdrowej mikroflory bakteryjnej w jelitach, umożliwiającej prawidłowe trawienie. Inulina w połączeniu z pektynami i błonnikiem oczyszcza organizm, wiążąc szkodliwe związki i przyspieszając wydalanie, co pomaga w detoksykacji. To wszystko pozwala na wzmocnienie układu odpornościowego. Na dodatek jest skarbnicą minerałów i witamin. Jeśli Was przekonałam choć trochę, spróbujcie ją upiec, jest naprawdę pyszna: słodka i mięsista. A z humusem i dobrej jakości oliwą smakuje wybornie 🙂
2 komentarze
wygląda bajecznie i z pewnością jest pyszne 🙂 uwielbiam takie smakołyki 🙂
Bardzo dziękuję 🙂 Ja też takie kocham 🙂