Gdziekolwiek nie jesteśmy w restauracji, mój mąż zawsze marzy o placku po węgiersku. Niestety, nigdzie nie podają go w wersji bezmięsnej. No cóż, co robi dobra żona w takiej sytuacji? Oczywiście staje na wysokości zadania, w knajpie zamawia danie, które jest wegetariańskie a w domu przyrządza placek po węgiersku wegetariański 😀 I taki oto wyszedł, pyszny, treściwy i najlepszy ze wszystkich placków 😉