Uwielbiam czekoladę, do tego stopnia, że czuję dyskomfort, gdy nie mam jej w domu. Zresztą, miałam wrażenie, że należała mi się. Dlaczego? Bo któż wytrzyma bez słodyczy całymi dniami, tygodniami, miesiącami a nawet latami. Gdziekolwiek się człowieku nie pojawisz, wszędzie kuszą cię czymś słodkim! A co, jak postanowiłaś nie jeść słodyczy? No właśnie, i tu wyraża się moja sprawiedliwość. Oni jedli ciasta, torty, bułeczki, pączusie, a ja wyciągałam z torebki moją gorzką, ekologiczną, raw czekoladę 🙂 I tak przez lata uzależniłam się od niej totalnie. A, wierzcie mi, jest się od czego uzależnić. Przywiązałam się do niej kompletnie i nie, żebym była dumna z tego faktu, jednak wtedy wydawało mi się, że wygrałam. W końcu to inni jedli te pełne modyfikowanej pszenicy, nabuzowane białym cukrem paskudztwa. I tak zostałam czekoladocholikiem.
Oczywiście, czekolada to niekwestionowana królowa słodyczy. Uwodzi swoim smakiem i zapachem i dostarcza bardzo silnych wrażeń, niczym pocałunek kochanka. Ba, poprawia nastrój, wzmacnia koncentrację i dodaje energii. Jest jak słodki narkotyk, likwidując zmęczenie, niwelując apatię, dodając wigoru i podnosząc endorfiny. Nie od parady wojowniczy azteccy pokrzepiali się kakaowym napojem bogów przed bitwą. Była istnym złotym trunkiem.
I tak żyję ze swoim uzależnieniem, dziś jednak bardzo się ograniczam 🙂 To tak jak alkoholik – nie pije, nie pije, a jak załapie to tydzień z głowy … No, przez tydzień to ja ich jeść nie będę, bo, jak to moja mama mówi, chyba by rogi miały, ale może dwa dziennie…. 😀 Pyszne, bez cukru i innych zbędnych dodatków trufle zaskoczą niejednego łasucha. Szybkie i łatwe w wykonaniu, zadowolą smakiem i zaspokoją łakomstwo na słodycze. Masło orzechowe, które zrobicie sami do tych słodyczy, użyjecie również do domowych snickersów – przepis TU, domowej nutelli- przepis TU, wyśmienitych trufli wegańskich – przepis TU.